Wygrana w cieniu problemów z murawą. Reprezentacja Polski poskarżyła się nawet premierowi!
Wygrana Reprezentacji Polski ze Słowenią 3:2 w ostatnim meczu eliminacji EURO 2020 zeszła na dalszy plan, bo głównym tematem w mediach jest fatalny stan murawy Stadionu Narodowego w Warszawie. Selekcjoner Jerzy Brzęczek po meczu bardziej niż z trzech punktów, cieszył się z faktu, że nikt nie odniósł kontuzji.
Piłkarze Reprezentacji Polski krytykują
W trakcie wtorkowego spotkania kibice, jak i piłkarze doskonale widzieli, że murawa jest w katastrofalnym stanie. Odrywające się kłębki trawy, mnóstwo piasku oraz ślizgający się zawodnicy – nie wyglądało to dobrze. Po zakończonym spotkaniu Reprezentacja Polski nie zostawiła suchej nitki na boisku, na jakim przyszło im grać. – To nie była piłka nożna, tylko łyżwiarstwo figurowe. Przez kilka spotkań było to śmieszne, ale teraz jest żałosne, że musimy na takim czymś grać. Z chęcią zagram wiosną jakiś sparing na Stadionie Śląskim, by móc rozegrać w pełni dobry mecz – przyznał bramkarz biało-czerwonych Wojciech Szczęsny. – Każdy widział, jak wyglądała murawa. Piasek utrudniał grę, ślizgaliśmy się. Mam nadzieję, że sprawą zajmie się rząd i PZPN. Trzeba znaleźć rozwiązanie, bo nie od teraz wiadomo, że jest z tym problem. Całe szczęście, że dziś nikt nie doznał poważnej kontuzji – dodał Robert Lewandowski, a wszystko podsumował Grzegorz Krychowiak. – Brakowało tylko grabek i łopatki – powiedział pomocnik Reprezentacji Polski.
Premier ma zająć się sprawą
Żale i skargi tuż po meczu wysłuchał Mateusz Morawiecki. Premier, który tymczasowo pełni funkcję ministra sportu, odwiedził Reprezentację Polski w szatni po wygranej ze Słowenią. Dłużej niż o zwycięstwie panowie rozmawiali o stanie murawy na Stadionie Narodowym. Głównym problemem jest fakt, że na obiekcie w Warszawie trawa kładziona jest kilka dni przed meczem, a tuż po spotkaniu jest zwijana. Z tego powodu nie ma czasu i szans się zakorzenić. I tak jest co mecz Reprezentacji Polski, bo na Narodowym odbywa się mnóstwo imprez. Zarządca stadionu, PZPN i inne zainteresowane strony mają wkrótce zająć się tematem i wybrać nowego dostawcę trawy. Zobaczymy czy coś się w tej kwestii zmieni, bo Reprezentacja Polski nie może ciągle grać na najgorszym boisku w całej Europie.