Sunday, 6 Oct 2024

Kolarze trenują i ścigają się w domach! Jak to możliwe?

kolarze w wirtualnych wyścigach

Kolarstwo to jeden z wielu sportów, który został „uziemiony” przez koronawirusa. Kolarze tak, jak inni pozostali w domach, niektórzy poza granicami swoich krajów. Trenować mogą jedynie w domu na trenażerach. Właśnie dzięki tym urządzeniom w kwietniu mogą oni wziąć udział w… wirtualnych wyścigach kolarskich.

Koronawirus zatrzymał sport

W połowie marca sport na całym świecie praktycznie zamarł. Pozostały jedynie nieliczne kraje i nieliczne dyscypliny, które funkcjonują, jak kiedyś. Inni czekają na polepszenie sytuacji z koronawirusem. Tak też jest z kolarstwem, które jest sportem bardzo międzynarodowym. Po pierwsze wyścigi odbywają się w wielu krajach i na różnych kontynentach. Po drugie w mistrzostwach danego kraju lub wyścigi startują drużyny i kolarze z wielu krajów. Po trzecie zespoły kolarskie składają się z międzynarodowej mieszanki kolarskiej. To wszystko wyklucza obecnie normalne ścigania się w kolarstwie szosowym.

Wyścigi zawieszone. Kolarze w izolacji

Kolarze pozostali więc w domach i przede wszystkim trenują na trenażerach, czyli rowerach treningowych, na których można pedałować nie przemieszczając się. Tylko nieliczni mogą lub chcą wyjść na ulicę i trochę pojeździć. Z tego powodu bardzo brakuje im ścigania się w wyścigach kolarskich. Mamy jednak XXI wieku i cyfryzacja poszła tak daleko, że dziś możliwe są wirtualne wyścigi z udziałem najlepszych kolarzy na świecie. W kwietniu każdy może o tym przekonać się na własne oczy. Możliwość podłączenia i zintegrowania trenażera z komputerem i siecią internetową sprawiła, że wirtualne wyścigi kolarskie stały się całkiem realne.

Kolarstwo szosowe w domu

Na początku kwietnie odbył się pierwszy wyścig na trenażerach – De Ronde 2020 lockdown edition. Zastąpił on 104. edycję wyścigu Ronde van Vlaanderen. Na starcie wirtualnego/cyfrowego wyścigu kolarskiego stanęło trzydziestu zawodowych kolarzy. Wirtualna trasa wyścigu liczyła 32 kilometry i odzwierciedlała ostatnie kilometry faktycznej trasy tego wyścigu, były m.in. trzy podjazdy. Ciekawe było zwłaszcza ostatnich 10 km, gdy od czołówki oderwali się Oliver Naesen z grupy Ag2r La Mondiale i Greg Van Avermaet z CCC Team. Ten drugi kolarz odskoczył rywalowi i nie dał się doścignąć do mety.

Wirtualne kolarstwo na trenażerach

Alternatywa dla Tour de Suisse

Jeszcze większe emocje powinny towarzyszyć wszystkim podczas wyścigu The Digital Swiss 5. Udział w nim zapowiedzieli przedstawiciele aż 19 drużyn kolarskich, w tym 16 ekip z klasyfikacji World Tour. Zawody są wirtualnym zastępstwem innego klasyka – Tour de Suisse. Drużyny będą składać się z trzech kolarzy i przed każdym etapem może dojść do zmian personalnych. W wyścigu nie zabraknie najlepszych kolarzy – Van Avermaeta, Primoza Roglica, Vincenzo Nibaliego, czy Michała Kwiatkowskiego. Co ciekawe wyścig może obstawiać w zakładach bukmacherskich, a etapy będą transmitowane przez różne telewizje. W Polsce przez Eleven Sports.

Plan transmisji Digital Swiss 5 w tv:

Środa (22 kwietnia)
• godz. 17:15 – 1 etap
Czwartek (23 kwietnia)
• godz. 17:15 – 2 etap
Piątek (24 kwietnia)
• godz. 17:15 – 3 etap
Sobota (25 kwietnia)
• godz. 17:15 – 4 etap,
Niedziela (26 kwietnia)
• godz. 17:15 – 5 etap

Dodaj komentarz