Udany start najmłodszego trenera na szczeblu centralnym
Prowadzone przez Dawida Szulczka drugoligowe Wigry Suwałki zanotowały świetny start sezonu, ale o zespole prowadzonym przez 30-letniego szkoleniowca najgłośniej było po… jedynej poniesionej w pierwszych pięciu kolejkach porażce.
Ma 30 lat, pochodzi ze Świętochłowic i jest najmłodszym trenerem pracującym obecnie na szczeblu centralnym. Przed Dawidem Szulczkiem duża przyszłość, a w Wigrach Suwałki chyba nikt nie żałuje, że po spadku z pierwszej ligi zdecydowano się na tak odważny ruch i powierzenie budowy nowej drużyny komuś, kto wcześniej samodzielnie jeszcze nie pracował.
Praca w klubie za paliwo…
Dotąd w sztabach szkoleniowych pełnił rolę drugiego trenera bądź asystenta. Szansę w trzecioligowym Górniku Wesoła dał mu Sebastian Golda, u którego pracował za… zwrot kosztów paliwa. To był sezon 2013/14. Stamtąd trafił do Rozwoju Katowice. Funkcjonował u boku Dietmara Brehmera, Marka Koniarka, Marka Motyki, Mirosława Smyły i Tadeusza Krawca, świętując awans do pierwszej ligi, przeżywając gorycz spadku, a następnie ciesząc się z utrzymania w drugiej lidze. Decydujący mecz, w Wejherowie z Gryfem, poprowadził sam, bo działacze postanowili zwolnić Krawca jeszcze przed końcem sezonu. Potem do Szulczka zadzwonił Artur Skowronek, wracający na karuzelę i szukający współpracownika do Wigier Suwałki. Panowie dogadali się i… osiągnęli najlepszy wynik w historii klubu z polskiego bieguna zimna, finiszując w 2018 roku na 6. miejscu w pierwszej lidze.
Nauka w szkole trenerów PZPN
To zaowocowało przenosinami do silniejszego pierwszoligowca, mającej ekstraklasowe aspiracje Stali Mielec. Niewiele ponad roczny pobyt w tym klubie okazał się przełomowy. To tam świętochłowiczanin pierwszy raz przeżył gorycz zwolnienia – po… zwycięstwie z GKS-em Bełchatów działacze mieleccy uznali, że romansujący z klubami z ekstraklasy Skowronek (Wisła Płock, Zagłębie Lubin) nie poświęca się należycie na czas najważniejszego od lat sezonu dla klubu. Dwa miesiące później, w listopadzie 2019, obaj trenerzy faktycznie znaleźli się w ekstraklasie – mając za zadanie utrzymać w niej pogrążoną w kryzysie Wisłę Kraków. Dla Szulczka ważniejsze było jednak to, co zdarzyło się wcześniej w Mielcu – został przyjęty do Szkoły Trenerów PZPN na elitarny kurs UEFA Pro, kończący się zdobyciem najwyższej możliwej licencji trenerskiej, uprawniającej do samodzielnego prowadzenia zespołu na szczeblu centralnym, czyli w ekstraklasie, pierwszej i drugiej lidze. Po wykonaniu zadania, czyli uratowaniu elity dla Wisły, świętochłowiczanin mógł przenieść się „na swoje”.
Prezent po 30 urodzinach
Pamiętały o nim Wigry, czyli klub świetnie mu znany, w którym dwa lata wcześniej już pracował. Podpisanie 2-letniego kontraktu oznaczało, że w wieku 30 lat został najmłodszym w Polsce trenerem na centralnym szczeblu. We wrześniu ukończył też Szkołę Trenerów PZPN z wynikiem dobry plus, okazując się najmłodszym w kraju posiadaczem licencji UEFA Pro. Te sukcesy zbiegły się z dobrym startem sezonu. Suwalczanie pokonywali drużyny prowadzone przez starszych znajomych ich trenera ze szkolnej ławy – Garbarnię Kraków (Łukasz Surma) czy Skrę Częstochowa (Marek Gołębiewski). Poza tym odprawiły też z kwitkiem Olimpię Elbląg i Śląsk II Wrocław, meldując się w czołówce drugoligowej tabeli.
Rzut wolny Wigier Suwałki hitem internetu
Najwięcej szumu wokół Szulczka i Wigier zrobiło się jednak po… porażce. W meczu z Błękitnymi Stargard (0:1) miał miejsce nietypowy rzut wolny około 20 metrów od suwalskiej bramki. Najbardziej wysuniętym zawodnikiem Wigier był w tej sytuacji… bramkarz, a piłkę z linii bramkowej głową wybił obrońca. Film z tej sytuacji stał się małym hitem internetu, zainteresowały się nim nawet zagraniczne media. Sam Szulczek tłumaczył, że podpatrzył kiedyś takie rozwiązanie w niższej lidze francuskiej i hiszpańskiej, pokazał zawodnikom na treningu. Warianty obrony takiego rzutu wolnego są trzy, a o tym, który zostanie zastosowany w meczu, decyduje bramkarz. W Stargardzie padło na ten najbardziej nietypowy i okazał się skuteczny. Skoro mowa o szkoleniowcu z tak otwartą głową, to pewnie zaskoczy nas jeszcze nie raz…