Męczarnie polskich drużyn w eliminacjach Ligi Europy.

I znów to samo! Europejskie puchary latem dla polskich drużyn z Ekstraklasy to piłkarska droga krzyżowa… Z czwórki reprezentantów ostała się tylko Legia.
Europejscy średniacy lepsi od zespołów z Ekstraklasy
Cracovia odpadła najwcześniej nie dając rady młodej drużynie ze Słowacji – DAC 1904 Dunajska Streda. Piast najpierw szukał szczęścia w eliminacjach Ligi Mistrzów. Los nie był łaskawy, bo gliwiczanie trafili na mistrza Białorusi – BATE Borysów. Mimo tego rozegrali dobry dwumecz i byli o krok od wyeliminowania faworyzowanej drużyny. Mistrz Polski trafił jednak do drugiej rundy eliminacji Ligi Europy. Przeszkoda wydawała się łatwa do pokonania, bo na drodze Piasta stanął zespół Ryga FC. Łotysze z budżetem sięgających ledwie 10 mln zł nie grali nic wielkiego, ale wystarczyło to na mistrzów Polski.
Wyjazdowe porażki Piasta i Lechii
Gliwiczanie u siebie wygrali 3:2 i choć w Rydze prowadzili 1:0, to ostatecznie przegrali 1:2, tracąc – tradycyjnie – gola w samej końcówce. Śląska ekipa była po meczu załamana i trudno się dziwić. Lechia Gdańsk także miała przewagę po pierwszym meczu z Broendby, bo wygrała 2:1. W rewanżu jednak Duńczycy zagrali zdecydowanie lepiej. Prowadzili dwoma bramkami, ale trzecia drużyna poprzedniego sezonu była w stanie doprowadzić do dogrywki. W dodatkowym czasie, gry drużyna trenera Piotra Stokowca była jednak bezradna i przegrała 1:4. Tak jak Piast, gdańszczanie również 1 sierpnia zakończyli swój start w międzynarodowych rozgrywkach piłkarskich.

Legia ledwo, ledwo…
Klub ze stolicy bezbramkowo zremisował na wyjeździe w Finlandii z KuPS. Legia awansowała do trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy tylko i wyłącznie dzięki wygranej w pierwszym meczu po bramce Mateusza Wieteski. W Finlandii warszawski zespół rozegrał kolejny, dramatycznie słaby mecz. Legia nie potrafiła nawet wykorzystać rzutu karnego i kilku innych doskonałych okazji. W kolejnej rundzie eliminacji Ligi Europy drużynę z Warszawy czeka spotkanie z Atromitosem Ateny i… można być pełnym obaw przed dwumeczem z Grekami.